Dzieci a rozwód
„Nie indoktrynuj własnych dzieci. Naucz je myśleć samodzielnie, naucz je oceniać dowody, naucz je nie zgadzać się z tobą (R. Dawkins)”
Podczas rozwodów wiele małżeństw popełnia jeden największy błąd, jakim jest traktowanie swojego dziecka, jako „kartę przetargową” w walce ze sobą nawzajem. Emocje, jakie się wytwarzają podczas walki w sądzie o dziecko nie są czymś nadzwyczajnym, lecz należy pamiętać o najważniejszej kwestii – o własnym dziecku.
Każda ze stron ma swoją racje, swoje żale do partnera, lecz nie starajmy się wykorzystywać dziecka w tej walce. Dziecko czy to chłopiec czy dziewczynka kocha zarówno mamę i tatę, nie da się zmierzyć w żaden sposób miłości dziecka do danego rodzica – dziecko kocha każdego rodzica tak samo, z taką samą mocą, dziecko ma również swoje uczucia, choć dorosłemu może się wydawać, że ma rację to jednak ta mała istota też chce mieć dostęp równomierny do swoich rodziców. Pamiętajmy, że rola każdego rodzica jest ważna, postarajmy się wspomnieć podczas tych „walk sądowych” swoje dzieciństwo – swoją mamę i tatę… czy nie tęskniliśmy za nimi jak wyjeżdżali na prę dni w sprawach służbowych, czy nie miewaliśmy małych tajemnic czy to z tatą czy z mamą? Każdy z nas miał…
Pamiętajmy, że to, co między partnerami życiowymi się skończyło, to więź pomiędzy nami a naszym dzieckiem nadal zostaje, warto o tym pomyśleć…nie niszczmy tych wielkich marzeń oraz miłości tego małego człowieka. Przy takim podejściu każdy rozwód zakończy się w spokojnej atmosferze bez zbędnych napięć.
Adwokat Joanna Żabińska
mgr inż. Marcin Pasternak – hobbysta prawa rodzinnego