Klient zlecający mi sprawę rozwodową zadał mi z pozoru błahe pytanie, czy może powołać kochanka żony na świadka w sprawie o rozwód.
Katalog środków dowodowych dopuszczalny przez kodeks postępowania cywilnego jest niemal otwarty.
Często jedynym bądź kluczowym dowodem winy w rozpadzie pożycia małżonków będzie stanowić dowód z zeznań świadka, w tym konkubiny/konkubenta, powszechnie nazywanych kochanką/kochankiem.
Co istotne, w procesie cywilnym, inaczej niż w procesie karnym, konkubent nie ma prawa do odmowy składania zeznań. W sprawie o rozwód w/w prawo przysługuje jedynie dzieciom (również przysposobionym), wnukom stron oraz: rodzicom, dziadkom i rodzeństwu zarówno jednej, jak i drugiej strony.
Tym samym konkubent powołany na świadka jest zobowiązany do złożenia zeznań w sprawie o rozwód. Natomiast w sytuacji, gdyby konkubent jako świadek unikał pojawiania się na rozprawie istnieją instrumenty prawne, aby przymusić świadka do stawienia się na terminie w sądzie. W takim przypadku sąd za nieusprawiedliwione stawiennictwo świadka nałoży na niego grzywnę i wezwie na kolejny termin rozprawy. Natomiast jeżeli ponownie się nie stawi, sąd grzywnę może nałożyć po raz drugi, a nawet zarządzić jego przymusowe doprowadzenie. W praktyce doprowadzenie sprowadza się do zawitania w miejscu zamieszkania świadka pary Policjantów i eskortowania go aż do sali sądowej.
A co jeżeli konkubent pojawi się w Sądzie, jednak nie złoży zeznań? Jego sytuacja wcale nie będzie lepsza – sąd może skazać ją na grzywnę, a w skrajnych przypadkach wybrać bardziej „atrakcyjne ” rozwiązanie i skazać ją nawet na areszt nieprzekraczający tygodnia.
Co natomiast w sytuacji, gdy kochanek podczas składania zeznań skłamie? O ile sąd pouczy go o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań lub odbierze od niego przyrzeczenie, to zeznając nieprawdę konkubent może narazić się na odpowiedzialność karną. Jeżeli sąd uzna, że świadek składając zeznania skłamał, może zawiadomić o tym fakcie prokuraturę – która to natomiast rozpocznie dochodzenie.
Istotne z punktu widzenia procesowego będzie przede wszystkim znajomość danych personalnych nowego partnera małżonki. Nie mając wiedzy na temat jego imienia nazwiska oraz adresu nie można wskazać go jako świadka.
W tej sytuacji pomocne może okazać się skorzystanie z portali społecznościowych – np. facebook. Małżonkowie zapominają często, iż usunięcie swojej drugiej połówki z grona znajomych na Facebooku, nie wyklucza dotarcia do informacji i zdjęć na portalu przez wspólnych „jeszcze” przyjaciół. Proza życia ukazuje bowiem, że w racji trwania sprawy o rozwód owi przyjaciele mogą być już tylko przyjacielami jednego z małżonków.
adwokat Joanna Żabińska